Sebastian K., został zatrzymany w związku ze zbrodnią, do której doszło w mieszkaniu przy ul. Czechowa. Wszystko wskazuje na to, że zbrodnia miała podtekst seksualny - dowiedziało się "Życie Warszawy". Z ustaleń policji wynika, że 46-letni Kazimierz C. po tym jak zaprosił chłopaka do domu, próbował się do niego "dobierać". Między mężczyznami doszło do sprzeczki i bójki, w efekcie której Sebastian K. kilkakrotnie pchnął 46-latka nożem. Potem zostawił go i uciekł - relacjonuje przebieg zdarzeń "Życie Warszawy". Wstępne wyniki policyjnego dochodzenia wskazują na to, że do morderstwa doszło w ubiegły wtorek, ale ciało ofiary odnalazła dopiero po kilku dniach właścicielka mieszkania. To właśnie ona zaalarmowała policję. Początkowo - jak donosi gazeta - nic nie wskazywało na seksualny charakter zbrodni. Z mieszkania, w którym rozegrały się dramatyczne sceny, nic nie skradziono, a ofiara była rozwiedziona. Policjanci sprawdzili jednak kontakty Kazimierza C. To pozwoliło ustalić, że mężczyzna jest homoseksualistą. Gdy w ubiegłym tygodniu Kazimierzowi C. nie udało się spotkać z partnerem zaprosił do mieszkania przypadkowo spotkanego mężczyznę - Sebastiana K. - Ten nie zgodził się na kontakt seksualny, dlatego doszło do zabójstwa - podkreśla w rozmowie z gazetą jeden z policjantów. Sebastian K. został już przesłuchany przez prokuratora. Za czyn którego się dopuścił grozi mu do 25 lat pozbawienia wolności. To kolejne morderstwo na tle seksualnym, do którego doszło w ostatnich tygodniach w Warszawie. Pod koniec grudnia 18-letni Paweł C. zabił swojego partnera, 21-letniego Konrada S. Motywem miała być zazdrość.