W poniedziałek w Warszawie odbył protest aktywistów z Extinction Rebellion. Kilkadziesiąt osób zablokowało ruch na Wisłostradzie w rejonie Mostu Śląsko-Dąbrowskiego w kierunku Łomianek. Na trasie powstał olbrzymi korek. - Protestujemy przeciwko bierności polityków wobec katastrofy klimatycznej, która zagraża naszej przyszłości na Ziemi - napisali na swoim profilu na portalu społecznościowym aktywiści. Mandaty i wnioski do sądu Jak informował wtedy rzecznik Komendy Stołecznej Policji nadkomisarz Sylwester Marczak na miejscu pracowali policjanci, który podjęli interwencję wobec osób, które zablokowały Wisłostradę. - Osobom proponowane są mandaty karne. Tam, gdzie policjanci spotkają się z odmową, będą skierowane wnioski o ukaranie do sądu - zapowiadał policjant. - Policjanci łącznie wylegitymowali 89 osób - poinformował we wtorek nadkomisarz. - Pięć osób zostało ukaranych mandatami, wobec 56 osobom skierowano wnioski o ukaranie do sądu oraz w przypadku 28 osób sporządzono notatki do sądu wobec nieletnich - wyliczył. Podał, że dodatkowo wobec 61 pełnoletnich osób biorących udział w poniedziałkowym proteście policjanci skierowali wnioski do sanepidu. - Zgodnie z zapowiedzią policjanci wobec wszystkich łamiących prawo wyciągnęli konsekwencje - dodał policjant.