Choiny to spokojna wieś licząca kilkuset mieszkańców. Nikt nie przypuszczał, że to właśnie tu dojdzie do zabójstwa. Splamiony krwią syna Sobotnie popołudnie 28 lipca. Tego dnia w rodzinie państwa K. odbywał się ubój trzody chlewnej. Prawdopodobnie spotkanie było zakrapiane alkoholem. Niespodziewanie pomiędzy ojcem Janem K. i jednym z synów wywiązała się kłótnia, która przerodziła się w nagły wybuch agresji. W pewnej chwili 59-letni ojciec chwycił po rozbitą butelkę i rzucił nią w kierunku syna. Kawałki szkła nieszczęśliwie wbiły się w szyję 32-letniego syna, powodując dwie rany cięte o średnicy 6,5 i 3 cm. Doszło do rozcięcia tętnic szyjnych, które z kolei były przyczyną zgonu. - Takiej tragedii nikt by się tutaj nie spodziewał - mówią mieszkańcy. Jak udało się nam się nieoficjalnie dowiedzieć, sprawca zbrodni miał także nieposzlakowaną opinię w swoim miejscu pracy. - Z opinii zasięgniętych od dzielnicowego z Parysowa wynika, że w tej rodzinie nie było zgłoszeń ani też nie były przeprowadzane żadne interwencje - mówi nadkom. Marek Świszcz, komendant powiatowy policji. Głosy mieszkańców Jednak jak wynika z relacji mieszkańców, w rodzinie państwa K. od wielu lat dochodziło do sprzeczek. - Synowie Jana K. wciąż grozili jego siostrze. Padały groźby spalenia kobiety żywcem - relacjonuje starszy mężczyzna. Mieszkaniec Choin zaznacza, że siostra Jana K. czuła się zagrożona i prawdopodobnie jej bratankowie chcieli się jej, mówiąc wprost, pozbyć z domu. Jednak nie udało się nam potwierdzić tych informacji u ciotki zmarłego tragicznie mieszkańca Choin. Tego dnia, kiedy zapukaliśmy do drzwi jej mieszkania, usłyszeliśmy tylko głuchą ciszę. - W poniedziałek 30 lipca Prokuratura Rejonowa w Garwolinie przedstawiła zarzut zabójstwa syna Janowi K. - informuje zastępca prokuratora rejonowego prokurator Anna Makarewicz-Poszytek. - Skierowaliśmy wniosek do Sądu Rejonowego w Garwolinie o tymczasowy areszt wobec Jana K. - dodaje prokurator Makarewicz. Czyn został sklasyfikowany jako bezpośredni zamiar pozbawienia życia (art. 148 § 1 kodeksu karnego). Sąd rejonowy wprowadził środek zapobiegawczy - tymczasowy areszt z możliwością wcześniejszego wyjścia na wolność za poręczeniem majątkowym w wysokości 5 tys. zł. Śledztwo trwa - Obecnie trwają czynności w postaci przesłuchań świadków, ustalenia motywu i okoliczności zbrodni - tłumaczy komendant Świszcz. Przypomnijmy, że to drugie zabójstwo na terenie powiatu garwolińskiego w 2007 roku. Do pierwszego doszło w Garwolinie wiosną, kiedy to podczas pijackiej libacji ciało zabitego znaleziono w studzience kanalizacyjnej w okolicach ulicy kard. Wyszyńskiego. Martyna Kalinowska, Łukasz Korycki