"Bieżąca zima jest wyjątkowo śnieżna w Zakopanem. Z punktu widzenia turystów, przedsiębiorców żyjących z turystyki i osób uprawiających sporty zimowe, to wymarzona zima, ale dla zwykłych mieszkańców może być już uciążliwa. Dla budżetu miasta ta zima okazała się kosztowna, ponieważ już została wydana cała kwota przeznaczona na zimowe utrzymanie i trzeba będzie przeznaczyć na ten cel dodatkowe środki z budżetu miasta. Służby miejskie pracują, aby drogi były przejezdne i nie było problemów z przejezdnością" - powiedział burmistrz Zakopanego. Zalegający na poboczach zakopiańskich ulic śnieg jest wywożony systematycznie. W pierwszej kolejności pozbyto się go z obleganych przez turystów Krupówek oraz ulicy Bronisława Czecha przebiegającej pod Wielką Krokwią. Obecnie śnieg jest wywożony z ulic położonych dalej od centrum. Oprócz miejskich służb do wywożenia śniegu zostały zaangażowane także prywatne firmy, które samochodami ciężarowymi i koparkami usuwają zalegające na poboczach wielkie pryzmy śniegu. Brakuje miejsca do wywożenia śniegu W Zakopanem zaczęło już brakować miejsc do wywożenia śniegu, który może być składowany tylko na wyznaczonych placach blisko cieków wodnych. W Zakopanem taki skład śniegu jest zlokalizowany przy ulicy szkolnej nad Potokiem Zakopianka. Dodatkowy plac został wyznaczony przy oczyszczalni ścieków, jednak tam też już zaczyna brakować miejsca. Opady śniegu pod Tatrami zaczęły się już na początku grudnia. Pod koniec roku nastąpiło lekkie ocieplenie i od połowy stycznia ponownie zapanowały mrozy i intensywne opady śniegu, które trwają do dzisiaj. Zakopiańskie drogi podczas całej zimy były przejezdne, natomiast trudności mieli piesi, gdyż na wielu chodnikach zalegały zgarniane z dróg pryzmy śniegu.