To miała być zwykła interwencja, jakich wiele przeprowadzają warszawscy policjanci. Mieszkańcy jednego z mokotowskich osiedli poinformowali funkcjonariuszy o mężczyźnie, który dokuczał i groził innym lokatorom. Mundurowi szybko dotarli na miejsce. Jak wynikało ze wstępnych ustaleń, dokuczliwy sąsiad, tuż przed godziną 21:00 ubliżał i zaczepiał okolicznych mieszkańców. 35-latek, wyglądając z okna swojego mieszkania, wykrzykiwał, że pozabija swoich sąsiadów. Strach i przerażenie lokatorów potęgowało zachowanie Konrada U. Mężczyzna, szarpiąc za klamki drzwi wejściowych do mieszkań, próbował wejść do cudzych lokali. Kiedy policjanci zapukali do drzwi dokuczliwego sąsiada, 35-latek bez żadnych oporów zaprosił policjantów do swojego mieszkania. Mundurowi zauważyli, że w środku panuje ogólny bałagan. Funkcjonariusze próbowali wyjaśnić całą wcześniejszą sytuację. Konrad U., opowiadał stróżom prawa o problemach, jakie ma z mieszkańcami. Narzekał na sąsiadów, że to oni są dokuczliwi. Policjanci spostrzegli, że z minuty na minutę agresja mężczyzny powtórnie się nasila. Jeden z funkcjonariuszy poprosił Konrada U., aby spróbował zapanować nad emocjami i spokojnie relacjonował dalej. W pewnym momencie 35-latek zaczął krzyczeć, po czym rzucił się w stronę przewróconego na podłogę regału i chwycił leżący tam nóż. Z narzędziem w ręku, ruszył w kierunku jednego z policjantów. Szybszy okazał się jednak drugi z funkcjonariuszy, który natychmiast chwycił za służbową pałkę i wytrącił nóż z ręki napastnika. Silnie wzburzony Konrad U., próbował walczyć dalej. W rezultacie, na szczęście niegroźnie, ranił jednego z policjantów w okolice dłoni. Agresywny 35-latek został obezwładniony. Jak się okazało, był nietrzeźwy. Alkomat wskazał w jego organizmie blisko promil alkoholu. Konrad U. odpowie za groźby i napaść na funkcjonariuszy Policji. Za to przestępstwo może mu grozić nawet do 10 lat więzienia. Sąd podjął już decyzję o tymczasowym aresztowaniu Konrada U. na okres trzech miesięcy.