Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski podkreślił, że udział w obradach Sejmu Dzieci i Młodzieży jest dla młodych ludzi okazją, aby zobaczyć, jak funkcjonuje parlament "od podszewki". Wyraził również nadzieję, że zachęci ich to do angażowania się w życie publiczne. - Dzisiaj młodzież ma możliwość, żeby obrać model kariery politycznej, który dla nas, pokolenia Solidarności, był niedostępny. Model normalny w demokracji, łączący ideowość i fachowość, gdy aktywność rozpoczyna się w szkole, następnie w różnego rodzaju organizacjach, samorządzie, w fundacji itd. My nie mieliśmy szansy wyrastania w warunkach dobrej szkoły demokracji. Obecnie młodzi ludzie mają szanse podążania ścieżką kariery demokratycznej - mówił Komorowski w poniedziałek na konferencji prasowej przed rozpoczęciem obrad. Młodzi parlamentarzyści przyjęli specjalną uchwałę rocznicową. Jak podkreśliła Maria Siłakowska, pełniąca funkcję Marszałka Sejmu, młodzież chciała w ten sposób uczcić "pamięć tych, dzięki którym żyje w wolnym świecie". - Dla nas nie jest ważne, jak obalony został komunizm - czy Okrągły Stół był dobry, czy zły - ważne jest, że urodziliśmy się już w wolnej Polsce - mówił Sebastian Woźniak, również Marszałek Sejmu Dzieci i Młodzieży. Uczniowie ubiegający się o mandat posła musieli napisać pracę na jeden z tematów związanych z obchodzoną w tym roku rocznicą. Karolina Krakowiak - także pełniąca funkcję Marszałka - przyznała, że wydarzenia sprzed 20 lat były trudnym tematem, ponieważ ona i jej rówieśnicy urodzili się już po 89 r., dlatego musieli korzystać z doświadczeń swoich rodziców i dziadków. - Wiedza młodych ludzi na temat historii nigdy nie będzie zadowalająca dla belfra, a je byłem belfrem. Dzisiaj widzę, że najlepszą drogą upowszechniania wiedzy o PRL są dla młodzieży filmy - np. "Rejs", "Miś", "Alternatywy 4". I bardzo dobrze. - mówił Komorowski. Młodzi ludzie podkreślali, że praca w Sejmie przypadła im do gustu i nie wykluczyli, że kiedyś wrócą tu jako dorośli posłowie. W sesji Sejmu Dzieci i Młodzieży wzięli udział m.in. minister edukacji narodowej Katarzyna Hall, pełnomocnik ds. równego traktowania Elżbieta Radziszewska, minister w Kancelarii Prezydenta Ewa Junczyk-Ziomecka, rzecznik praw dziecka Marek Michalak i rzecznik praw obywatelskich Janusz Kochanowski. Junczyk-Ziomecka odczytała list do młodych parlamentarzystów od prezydenta Lecha Kaczyńskiego, a Radziszewska - od premiera Donalda Tuska. Hall i Komorowski ogłosili także konkurs dla uczniów na plakat lub hasło dotyczące przemian w Polsce w 1989 r. "Zdarzyło się 20 lat temu w Polsce" organizowany przez MEN i Marszałka Sejmu. - Zależy nam na tym, żeby polska szkoła nadrobiła niedostatki w uczeniu historii najnowszej. Zmieniamy w tym celu programy, inaczej rozkładamy akcenty i mamy nadzieję, że na tę tematykę nie będzie już brakowało nauczycielom czasu - mówiła Hall. Dodała, że MEN oczekuje, iż w szkołach przystępujących do konkursu będą odbywały się lekcje na temat wydarzeń z 1989 r. Konkurs potrwa od 4 do 18 czerwca i jest otwarty dla uczniów wszystkich szkół w Polsce. Wyniki zostaną ogłoszone 12 września. Więcej informacji na ten temat można znaleźć na stronie www.1989.edu.p oraz stronach Sejmu i MEN. Sejm Dzieci i Młodzieży, który od 1994 r. zbiera się w Dzień Dziecka, to nieformalny polski parlament, w którym zasiada młodzież z gimnazjów i szkół średnich. Są to autorzy najlepszych pisemnych prac na tematy związane z sesją. Liczba mandatów przypadająca na poszczególne województwa jest proporcjonalna do liczby uczniów z danego regionu. Polska jako pierwszy kraj w Europie zorganizowała tego typu przedsięwzięcie. Młodzieżowe parlamenty działają także we Francji, Portugalii, Wielkiej Brytanii, Finlandii oraz Czechach.