- Jedziemy, aby uczcić pamięć tych, którzy zostali tam pomordowani, ale i aby spotkać się z żyjącymi tam Polakami, ludźmi o pięknych sercach, którzy, zawsze gościnni i serdeczni, kochają Polskę i bardzo za nią tęsknią - powiedział komandor Rajdów Katyńskich Wiktor Węgrzyn, który jest ich pomysłodawcą i organizatorem. - Jak co roku odwiedzimy miejsca symboliczne, te, które na stałe wpisały się w naszą historię, jak Katyń, a także te, o których trzeba wciąż przypominać, jak Bykownia, Ponary czy Huta Pieniacka, w której zorganizujemy II Zlot Motocyklowy - zaznaczył Węgrzyn. W Hucie Pieniackiej na Ukrainie, gdzie podczas rajdu odbędzie się II Motocyklowy Zlot w Hucie Pieniackiej, pod koniec lutego 1944 r. zamordowano około tysiąca polskich mieszkańców Huty. Zbrodni dokonała Dywizja SS "Galizien" i Ukraińska Powstańcza Armia (UPA). Po raz kolejny uczestnicy rajdu spotkają się tam z członkami rodzin pomordowanych oraz tymi, którzy ocaleli. - Pragniemy, aby Huta Pieniacka w ten jeden wieczór ożyła. Aby symboliczna msza święta, którą odprawimy w miejscu spalonego kościoła, i nasza tam obecność przywróciły pamięć o tych, którzy zginęli ponad 60 lat temu. W ubiegłym roku przybyło ponad 300 osób, chcielibyśmy, aby podobna liczba odwiedziła Hutę i w tym roku, do czego serdecznie zachęcamy - powiedział organizator II Motocyklowego Zlotu w Hucie Pieniackiej, Adam Świtalski. Trasa tegorocznego Rajdu prowadzi przez Ukrainę, Rosję, Łotwę, Litwę i Polskę. Motocykliści odwiedzą m.in. Tarnogród, Żółkiew, Lwów, Hutę Pieniacką, Chocim, Kamieniec Podolski, Berdyczów, Żytomierz, Kijów i Bykownię, Kozielsk, Moskwę, Smoleńsk i teren lotniska Smoleńsk-Siewiernyj, Katyń, Wilno, Ponary i Narewkę. Wśród uczestników XI Rajdu Katyńskiego są tacy, którzy jadą po raz pierwszy, a do wyjazdu przygotowywali się już od kilku lat. Są także motocykliści, dla których XI Rajd Katyński jest kolejnym, w którym biorą udział wspólnie ze swoimi najbliższymi. - Odpowiedź na pytanie o to, dlaczego jadę do Katynia, jest oczywista: to mój obowiązek, tamto pokolenie złożyło tak wielką ofiarę, że już trzecie pokolenie z rzędu nie zaznało smaku wojny i dlatego należy im oddać hołd, zachować w pamięci i przekazać tę historię następnym - powiedział Leszek Topólski, który jako żołnierz zawodowy rezerwy będzie uczestniczyć w rajdzie w mundurze, aby dodatkowo podkreślić swój szacunek dla bohaterów. Pojedzie on na hondzie CBR XX-1100. Uczestnicy Rajdów Katyńskich niosą także pomoc Polakom zamieszkujących dawne Kresy polskie. Od kilku lat środki na ten cel zbierane są wśród motocyklistów podczas zlotów im. ks. Zdzisława Peszkowskiego na Jasnej Górze. Dzięki temu Stowarzyszenie Międzynarodowy Motocyklowy Rajd Katyński, które jest organizatorem wypraw, ufundowało kilka pomników Jana Pawła II na Białorusi i Ukrainie, wyposażyło w polskie lektury kilkanaście bibliotek na dawnych Kresach, a także sfinansowało mundurki polskich harcerzy i pobyt w Polsce dzieci z Białorusi. - Staramy się, aby do odwiedzanych przez nas na wschodzie Polaków trafiły pomoce szkolne, zabawki, słodycze. Najważniejsze są jednak polskie książki, których tak bardzo na Kresach brakuje, m.in. Mickiewicza, Słowackiego czy Sienkiewicza - powiedział Węgrzyn. XI Rajd Katyński rozpocznie uroczystość przygotowana przez Garnizon Warszawski Wojska Polskiego na Placu Piłsudskiego w Warszawie. Wyjeżdżających pożegnają bliscy osób pomordowanych na wschodzie oraz powstańcy warszawscy. Uroczystego startu dokona Andrzej Pilecki, syn rotmistrza Witolda Pileckiego. Powrót do stolicy motocykliści planują na 12 września, ale oficjalna uroczystość ich powitania odbędzie się 1 października przy Grobie Nieznanego Żołnierza w Warszawie.