57-letni mężczyzna pojechał do lasu samochodem z przyczepą kempingową, gdzie chciał ukryć się przed policją. Był poszukiwany m.in przez policyjny helikopter. Został znaleziony kilka kilometrów od miejsca pożaru domu w Wyszkowie. - Mężczyzna zauważył policjantów, wybiegł z przyczepy z nożem kuchennym. Na widok policjantów zaczął uciekać, policjanci oddali strzał ostrzegawczy. Wtedy mężczyzna się zatrzymał, a następnie próbował zaatakować funkcjonariuszy nożem - powiedział Polsat News oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Wyszkowie Damian Wroczyński. - Policjanci oddali strzał ostrzegawczy, raniąc mężczyznę w nogę, a następnie udzielili mu pomocy medycznej. 57-latek został zabrany do szpitala - dodał rzecznik wyszkowskiej policji. Mężczyźnie została pobrana krew w celu sprawdzenia, czy był pod wpływem alkoholu. Prokurator czeka na wyniki sekcji zwłok kobiet, by móc postawić mężczyźnie zarzuty. Wyszków: W spalonym domu znaleziono dwa ciała Do tragicznego pożaru doszło we wtorek po godzinie 3:00. - Zostaliśmy poinformowani o pożarze w domu jednorodzinnym w Wyszkowie przy ul. Białostockiej. Strażacy na miejscu ugasili pożar. We wnętrzu zostały znalezione zwłoki dwóch kobiet. Lekarz, który przybył na miejsce, stwierdził zgon - mówił kom. Damian Wroczyński z Komendy Powiatowej Policji w Wyszkowie. W pożarze zginęła 83-letnia matka z 58-letnią córką. Jak informowało rmf24.pl, młodsza z kobiet miała w poniedziałek sprawę rozwodową ze swoim mężem - 57-letnim Jerzym N. "Wobec mężczyzny było też prowadzenie postępowanie dotyczące znęcania się fizycznego i psychicznego" - pisze rmf24.pl