- Historia wydawnictw bezdebitowych nazywanych inaczej wydawnictwami drugiego obiegu, konspiracyjnymi, nieocenzurowanymi, niezależnymi, opozycyjnymi, podziemnymi czy wreszcie tajnymi rozpoczyna się od pierwszych numerów Biuletynu Komitetu Obrony Robotników wydawnanych od 1976 roku, a kończy na pierwszych wolnych wyborach 4 czerwca 1989 roku i zlikwidowania cenzury, kiedy to niektóre z pism niezależnych weszły do oficjalnego obiegu wydawniczego, inne zawiesiły swoją działalność - pisze w katalogu do wystawy jej kurator Piotr Prasuła. Każda z trzech sal wystawy została podzielona na dwie części - lewa strona pokazuje działania władz PRL-u, prawa - opozycji. Po lewej stronie najwięcej miejsca poświęcono działalności cenzury. Na tle wielkiej fotografii wejścia do Głównego Urzędu Kontroli Prasy Publikacji i Widowisk przy ulicy Mysiej 5 można przeczytać zapisy cenzorskie na konkretnych twórców literatury, ich publikacje, a nawet na zamówiony już plakat zjazdowy Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Po przeciwnej stronie autorzy wystawy ukazują powstanie pierwszych pism literackich wydawanych poza cenzurą. Jednym z najważniejszych pism drugoobiegowych był "Zapis", którego pierwszy numer wyszedł w styczniu 1977 roku w kilkunastu egzemplarzach. Na wystawie prezentowany jest jeden z zachowanych egzemplarzy pierwszego numeru - są to luźne, niezszyte ze sobą kartki maszynopisu, które przekazywane były z rąk do rąk na jedną noc albo nawet na jedno popołudnie. Pomysłodawcą "Zapisu", nieoficjalnego pisma, "czegoś w rodzaju polskiego samizdatu", był Stefan Kisielewski. W artykule wstępnym "Dlaczego "Zapis"?" Stanisław Barańczak pisał: "prezentujemy tutaj utwory, na których ciąży zapis, jak popularnie określa się zakaz druku". Wyszło 21 numerów tego pisma o literackim charakterze. Ostatni numer ukazał się już po wprowadzeniu stanu wojennego. Pierwszy numer skopiowany został w nakładzie sześciu egzemplarzy - tyle tylko arkusików przebitkowego papieru dało się wkręcić w maszynę do pisania. Już od 6. numeru "Zapis" był drukowany na powielaczu i osiągał nakład całkiem przyzwoity nawet dla oficjalnego kwartalnika literackiego - 2 tys. egzemplarzy. W latach karnawału Solidarności nastąpił prawdziwy boom wydawnictw niezależnych. Na wystawie można zobaczyć pozycje historyczne i literackie cieszące się największą popularnością wśród czytelników oraz wywiady z redaktorami, drukarzami i kolporterami wydawnictwa "Krąg" a także sprzęt poligraficzny - powielacze offsetowe, ramki wrocławskie, gilotyny, farby drukarskie. W sali stanu wojennego autorzy wystawy przygotowali projekcję fotografii niezależnych agencji wydawniczych z akcji ulotkowania Warszawy, demonstracji ulicznych, pogrzebów ofiar stanu wojennego, a także propagandowe zdjęcia Centralnej Agencji Fotograficznej. Wystawa w warszawskim Muzeum Literatury będzie czynna do końca marca przyszłego roku.