W piątek w podkowiańskim Pałacyku Kasyno odbyło się otwarcie wystawy, na której jej organizatorzy z Uniwersytetu Otwartego Pokolenia i Centrum Kultury i Inicjatyw Obywatelskich zgromadzili prawie 100 fotografii. Wystawa będzie otwarta do 5 stycznia. - To rodzaj zapisu dokumentalnego, który Jacek uprawiał gdy przeszedł na emeryturę i wreszcie miał czas, by dokładnie przyjrzeć się Podkowie Leśnej i jej mieszkańcom - wyjaśniła Anna Maziarska, wdowa po dziennikarzu, który zmarł w maju 2009 r. Jak podkreśliła, jej męża zawsze cechowała ogromna ciekawość świata. - Myślę, że fotografowanie traktował także jako sposób na zawieranie nowych znajomości - mówiła. Wspominała Maziarskiego jako osobę, która fotografowała od zawsze. - Był z pokolenia dziennikarzy, którzy jak jechali pisać tekst to zawsze brali aparat pod pachę. I to mu zostało do końca życia - podkreśliła. Większość fotografii przedstawia znanych podkowian, jak np. socjologa prof. Jadwigę Staniszkis, byłego ambasadora Węgier w Polsce prof. Akosa Engelmayera, muzykologa Bohdana Pocieja, pisarza Tomasza Burka, prof. Andrzeja Tyszkę, ale także osoby, które znają tylko podkowianie - ekspedientki ze sklepów, kwiaciarkę lub sprzedawcę mioteł brzozowych. - Na jednej z fotografii jest nawet ostatni wozak w Podkowie Leśnej, czyli pan, który ma konia i wóz i rozwozi nim węgiel. O wozakach w Podkowie Leśnej - bo to była bardzo ważna grupa społeczna - pisała we wspomnieniach córka pisarza i poety, Jarosława Iwaszkiewicza, Maria Iwaszkiewicz - przypomniała Maziarska. Zwróciła też uwagę, że na wielu zdjęciach - poza ludźmi - są zwierzęta. - To bardzo charakterystyczne dla Podkowy, gdzie w domach lub w ich obejściu wielu mieszkańców ma zwierzęta. Widzimy tutaj zdjęcia psów, kotów, koni i parkowych wiewiórek; są także ptaki np. sikorka bogatka - wymieniała Maziarska. Podczas wernisażu zaprezentowano fragment filmu dokumentalnego Krzysztofa Rzączyńskiego z cyklu "Małe Ojczyzny", w którym Maziarski wyjaśnia motywy zajmowania się fotografowania. "Zdałem sobie sprawę, że nawet postaci o kluczowym znaczeniu dla Podkowy Leśnej nie mają swojej podobizny, nie istnieje żadna ich fotografia i zacząłem fotografować współczesnych podkowian, by zachować ich dla przyszłości. Fotografując Podkowę nie sposób wybrać jakiś klucz. Trzeba po prostu fotografować ludzi takimi jakimi są na ulicach" - mówił Maziarski. Jacek Maziarski był dziennikarzem, publicystą i politykiem. Jako dziennikarz debiutował w 1957 r. w "Tygodniku Powszechnym". W latach 70. pisał dla "Nowych Dróg" - miesięcznika PZPR, bo - jak powiedział Krzysztof Kłopotowski - "pragnął rozmiękczać komunizm od środka". Maziarski pisał też w "Polityce" i "Kulturze". W stanie wojennym nie przeszedł weryfikacji dziennikarskiej, zamieścił wtedy w "Życiu Warszawy" ogłoszenie: "Szukam uczciwej pracy. Jacek Maziarski (...)" i rozpoczął pracę w antykwariacie. Redagował podziemny tygodnik "Przegląd Wiadomości Agencyjnych". Po upadku PRL był zastępcą redaktora naczelnego "Tygodnika Solidarność". Maziarski był też politykiem. W latach 60. został członkiem Stronnictwa Demokratycznego, po sierpniu 1980 r. zaangażował się w działania Solidarności. W 1990 r. był jednym ze współzałożycieli Porozumienia Centrum. Był posłem w Sejmie I kadencji. Wrócił jednak do pracy w mediach - w latach 1996-1997 był szefem Wiadomości TVP1. W 1990 r. Maziarski został laureatem Nagrody Kisiela.