Ekspozycja jest prezentacją dorobku działającej od ok. 30 lat warszawskiej Pracowni Konserwacji Dzieł Sztuki Małgorzaty i Wiesława Faberów. Pracownia, należąca do małżeństwa konserwatorów dzieł sztuki, specjalizuje się w ratowaniu obiektów zabytkowych. - Prezentujemy odnowione w pracowni Faberów rękopisy, starodruki, grafiki, dokumenty i obrazy - niektóre z nich to oryginały, inne skopiowane są na planszach. Pokazany jest ich stan przed i po konserwacji. To dzieła wyjątkowo cenne, które często są chlubą zbiorów polskich bibliotek, muzeów, archiwów - powiedział podczas poniedziałkowego wernisażu dyrektor Zamku Królewskiego w Warszawie, Andrzej Rottermund. Jak przypomniał, wśród dzieł, którym pracowania Faberów przywróciła świetność, znajdują się m.in. Konstytucja 3 maja (1791r.) i Akt Unii Lubelskiej z 1 lipca 1569 r. Na warszawskiej wystawie znalazły się także kopia obrazu olejnego "Dziewczyna z koszem owoców" Tiziano Vacelliego, zniszczonego w 1945 roku. Na planszy przedstawiono, jak obraz wyglądał przed i po konserwacji - zdeformowana była cała jego powierzchnia, widoczne były rozdarcia i ubytki płótna, które zaatakowane było również przez pleśń i grzyby. Zaprezentowano także przykłady naprawy konstrukcji najstarszych globusów pochodzące ze zbiorów UJ i Muzeum w Lublinie, kopię odrestaurowanego rysunku Jana Żaka "Studium aktu kobiety", oryginalny odnowiony pastel na papierze "Portret kobiety" szkockiego malarza Gavina Hamiltona, oryginał starodruku Marcina Kromera - kronikarza okresu renesansu i biskupa warmińskiego. Można zobaczyć również zniszczone starodruki, które dopiero czekają na restaurację. Według Małgorzaty Faber, każdy odnawiany obiekt wymaga indywidualnego podejścia i zabiegów. - Wybór określonego sposobu konserwacji jest możliwy często dopiero po przeprowadzeniu specjalistycznych badań mikrobiologicznych, chemicznych, fotograficznych. (...). Dobra analiza dokumentu, umiejętne zastosowanie materiałów i właściwa technika stwarzają szanse na dobre zabezpieczenie każdego obiektu - tłumaczyła Faber. Dlatego, jak wyjaśniła, na wystawie zdecydowano się również pokazać urządzenia naukowo-badawcze wykorzystywane w pracy konserwatorskiej, m.in. tor wizyjny używany w mikroskopii konserwatorskiej, urządzenie do uzupełniania ubytków papierowych, komorę do dezynfekcji i dezynsekcji, materiały używane w procesie konserwacji m.in. kleje, złoto mineralne, watę metalową, oleje i żywice. Zdaniem dyrektora Zamku Królewskiego Andrzeja Rottermunda, "ta część wystawy, która pokazuje za pomocą jakich urządzeń przebiega proces konserwatorski, to najistotniejszy walor tej wystawy". - To rzadka okazja, aby przyjrzeć się fragmentowi nieznanej na ogół, frapującej pracy konserwatorów dzieł sztuki, poznać sposoby i narzędzia, dzięki którym usuwane są wieloletnie, czasem ogromne zniszczenia dzieł sztuki i zabytków - mówił Rottermund. W każdą sobotę i niedzielę wystawie będą towarzyszyły praktyczne warsztaty konserwatorskie na Zamku Królewskim. Ekspozycję można oglądać do 14 czerwca.