Paweł Frątczak z Państwowej Straży Pożarnej przypomina, że wypalanie traw i nieużytków jest nie tylko niebezpieczne, ale też nielegalne i grozi za nie grzywna. Warto pamiętać, że ogień niszczy siedliska ptaków, ssaków i owadów, a wiele z nich ginie w płomieniach i dymie. Frątczak zaznacza, że nawet wypalanie traw pod kontrolą ludzi może zakończyć się tragicznie. - Ogień może się rozprzestrzenić od silnego podmuchu wiatru - ostrzega. - Pożar łatwo przenosi się na przykład na zabudowania i tereny zalesione. Przy silnym wietrze czoło pożaru może osiągać prędkość nawet do 60 kilometrów na godzinę i pieszo człowiek nie jest w stanie uciec przed płomieniami - dodaje. Strażacy przypominają, że szczególnie niebezpieczne jest wypalanie traw lub rozniecanie ognisk w pobliżu dróg. Mocne zadymienie może bardzo ograniczyć widoczność; w takich okolicznościach dochodziło już do wypadków śmiertelnych.