Kierowca, który jechał z centrum w stronę Pragi, na śliskiej nawierzchni stracił panowanie nad samochodem i zjechał na tory. Uderzył w niego rozpędzony tramwaj. Pojazd spadł na przeciwległy pas ruchu i uderzył w nadjeżdżające auto. Policjanci, z którymi rozmawiał reporter RMF FM, przyznają, że to cud, że nikt nie zginął. Do szpitala trafił kierowca, który spowodował wypadek i motorniczy.