Mężczyźni w chwili wypadku znajdowali się w przenoszonej przez dźwig klatce, która jest używana przy pracach montażowych na wysokości. Jak poinformował we wtorek rzecznik Komendy Głównej Straży Pożarnej Paweł Frątczak, z niewyjaśnionych dotąd przyczyn metalowa klatka oderwała się od dźwigu i spadła na ziemię. Na miejsce przyjechało pięć jednostek straży pożarnej (w tym grupa ratownictwa wysokościowego) oraz pogotowie i policja. - Mężczyźni spadli z wysokości około 15 metrów, czyli piątego piętra. Strażacy musieli rozciąć metalową konstrukcję, w której znajdowali się robotnicy - powiedział Frątczak. Ranny robotnik został przewieziony do szpitala przy ul. Szaserów z urazem wielonarządowym; był nieprzytomny. - Zmarł w trakcie operacji - powiedział rzecznik szpitala płk dr Wojciech Lubiński. - Jego urazy były zbyt rozległe - wyjaśnił. Miejsce wypadku zostało zabezpieczone przez policję. Przyczyny zdarzenia bada inspekcja pracy oraz specjalny zespół powołany przez generalnego wykonawcę Stadionu Narodowego - konsorcjum firm Alpine-Hydrobudowa Polska-PBG. - Czekamy na wyniki tego postępowania wyjaśniającego - muszą być szczegółowo przeanalizowane i dokumentacja, i zapis z kamer, i zeznania świadków - powiedziała rzeczniczka generalnego wykonawcy Stadionu Narodowego Karolina Szydłowska. Pytana, w jakiej formie zatrudnieni byli poszkodowani robotnicy, Szydłowska odparła, że byli to "pracownicy jednej z firm podwykonawczych, która wykonywała usługi na rzecz generalnego wykonawcy". Nie chciała podać nazwy tej firmy. Jak tłumaczyła, "musimy mieć pewność, że rodziny pracowników są powiadomione". Pytana czy pracownicy byli ubezpieczeni przez podwykonawcę odparła: "Budowa jest również ubezpieczona - jako generalny wykonawca - natomiast są to kwestie związane po prostu z zatrudnieniem". - Myślę, że nasza firma również pomoże rodzinom tych osób - dodała Szydłowska. Stadion ma powstać do połowy 2011 r. Ma być najbardziej nowoczesną areną piłkarską w Europie. Konstrukcja powstaje w niecce dawnego Stadionu Dziesięciolecia. Unikatowym rozwiązaniem ma być ruchomy dach stadionu zawieszony na stalowych linach, ze stalową zwisającą pośrodku iglicą.