Ministrowi trzeba było opatrzyć rękę; do szpitala trafiła jedna z osób podróżujących drugim samochodem - uczestnikiem kolizji. Według wydziału informacyjnego resortu, zawinił kierowca toyoty, który w pobliżu Placu na Rozdrożu chciał wykonać niedozwolony manewr - zawrócić. Wtedy zderzył się z nadjeżdżającą limuzyną, w której jechał minister - powiedział Piotr Matczuk z wydziału informacyjnego. Do szpitala odwieziono jedną osobę, kóra jechała toyotą.