Maszyna spadła kilkadziesiąt metrów przed płytą lotniska, podczas podejścia do lądowania. Dwie osoby trafiły do szpitala, jedna z obrażeniami nóg, druga - głowy. Sąsiadujący z miejscem wypadku odcinek Powstańców Śląskich jest przejezdny. Miejsce wypadku zabezpiecza policja, straż pożarna i lotniskowe służby. - Do wypadku mogło dojść wskutek wyczerpania się paliwa - sugeruje dyżurny z zespołu prasowego warszawskiej straży pożarnej. - Oficjalne przyczyny wypadku będą znane za kilka miesięcy, poda je Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych - powiedział dyżurny policji. Maszyna należała prawdopodobnie do Aeroklubu Warszawskiego.