Prokurator ustalił, że Tomasz U., będąc pod wpływem narkotyków, nie zachował bezpiecznej prędkości dostosowanej do warunków jazdy. "Wskutek tego nie udało mu się wyhamować autobusu, co doprowadziło do uderzenia pojazdu w barierę energochłonną na krawędzi drogi. Doszło do przerwania bariery, osunięcia się autobusu z wiaduktu na znajdującą się poniżej ścieżkę rowerową i rozpadu pojazdu na dwie części" - przekazała w sobotę 27 czerwca rzecznik. Dodała, że podejrzany odmówił udzielenia odpowiedzi na pytanie, czy przyznaje się do popełnienia zarzucanego mu czynu. "Wyjaśnił, że niewiele pamięta ze zdarzenia" - poinformowała Chyr. Za to przestępstwo grozi mu do 15 lat więzienia. Amfetamina w kabinie Ponadto w kabinie kierowcy znaleziono torebkę z zawartością amfetaminy w ilości 0,54 g. "Ustalono, że amfetamina należała do podejrzanego, w związku z czym prokurator przedstawił mu również zarzut posiadania substancji psychoaktywnej. Do dalszych badań zabezpieczono plecak należący do kierującego, w którym ujawniono plastikową płytkę z nalotem białej substancji, jak wynika z opinii biegłych - amfetaminy" - podała Chyr. Wielokrotnie karany Z danych zgromadzonych w trakcie śledztwa wynika, że Tomasz U. od listopada 2014 r. do marca 2018 r. był 13-krotnie karany za wykroczenia w ruchu drogowym, w tym za przekroczenie prędkości, niestosowanie się do znaków i sygnałów drogowych. "Podejrzany uprawnienia do kierowania autobusem uzyskał w kwietniu 2019 r., zaś już w maju 2019, bez żadnego doświadczenia w prowadzeniu autobusu, został zatrudniony jako kierowca autobusu miejskiego" - przekazała rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Mirosława Chyr. Dodała, że w ramach wszczętego przez prokuraturę śledztwa wyjaśniane będą wszystkie okoliczności, które mogły doprowadzić bądź przyczynić się o tego tragicznego w skutkach zdarzenia. Czy kierowcom robiono testy na obecność narkotyków? "Szczegółowego wyjaśnienia wymaga wątek zatrudnienia Tomasza U. jako kierowcy autobusu w Zarządzie Transportu Miejskiego Miasta Stołecznego Warszawy oraz okoliczności jego wyjazdu w dniu katastrofy autobusem z bazy. Prokuratorzy będą ustalać, jak wyglądają procedury badania kierowców na zawartość środków odurzających przed wyjazdem na miasto, czy kierowcy są badani - a jeśli tak, to jak często i w oparciu o jakie kryteria" - podała Chyr. W tym celu prokurator zabezpieczył dokumentację kierowcy znajdującą się w Zarządzie Transportu Miejskiego i od przewoźnika, który zatrudnił kierowcę. "Wystąpił także do Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy o przekazanie dokumentacji dotyczącej bezpieczeństwa przy świadczeniu usług komunikacji miejskiej na terenie Warszawy oraz weryfikacji kompetencji i doświadczenia osób kierujących środkami komunikacji" - podkreśliła Chyr.