- Policjanci zajmujący się przestępczością gospodarczą od kilku dni otrzymywali informacje o grupie obcokrajowców, którzy zajmowali się "skimmingiem". Za pomocą specjalnej nakładki kopiowali dane kart kredytowych osób korzystających z bankomatów, a następnie nanosili je na czyste karty i wypłacali pieniądze z kont właścicieli - poinformowała w poniedziałek Anna Kędzierzawska z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji. Jak dodała, dwaj członkowie szajki zostali zatrzymani tuż po tym jak "wyciągnęli" pieniądze z bankomatu w Al. Jerozolimskich. - Policjanci ze śródmiejskiej "patrolówki" zauważyli mężczyzn, którzy na widok radiowozu zaczęli nerwowo się zachowywać a po chwili uciekać. Natychmiast rzucili się w pościg i zatrzymali uciekinierów. Wtedy wyszło na jaw, dlaczego uciekali - mieli przy sobie ok. 50 kart bankomatowych z paskiem magnetycznym bez nadruku i 1500 zł - podkreśliła Kędzierzawska. Kolejne podrobione karty i ponad 55 tys. euro policjanci znaleźli w pokoju hotelowym, w którym mieszkali mężczyźni. Tam zatrzymali trzeciego z nich. - Usłyszeli zarzuty fałszowania kart płatniczych i wypłaty na ich podstawie pieniędzy z bankomatów. Sąd zadecydował o ich tymczasowym aresztowaniu. Teraz ustalamy, ile pieniędzy wyłudzili i jak wiele osób oszukali - dodała Kędzierzawska.