- Do prokuratury wpłynęło zawiadomienie CKE dotyczące ujawnienia materiałów z matury z matematyki 2011. Będzie prowadzone postępowanie - powiedziała we wtorek rzeczniczka warszawskiej prokuratury okręgowej Monika Lewandowska. CKE bada tę sprawę wspólnie z Okręgową Komisją Egzaminacyjną. W ubiegłym tygodniu "Gazeta Wyborcza" podała, że abiturienci z LO im. Hoffmanowej przed maturą rozwiązywali test, w którym tylko cztery z 11 zadań były inne niż te, które później mieli do rozwiązania na maturze rozszerzonej. Nauczycielka tłumaczyła, że zadania pochodziły z zamieszczonego na stronie Centralnej Komisji Egzaminacyjnej "Informatora Maturalnego" i miała je już w 2010 r. Matura zostanie unieważniona? Komisja w środę ma podjąć decyzję, czy matura z matematyki w liceum zostanie unieważniona i powtórzona w czerwcu. Poinformował o tym wicedyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej Mirosław Sawicki, który wcześniej zapowiadał, że decyzja w tej sprawie może zapaść we wtorek. - Trwają jeszcze wewnętrzne wyjaśnienia o przebiegu egzaminu. Musimy rozpoznać skalę, a to była grupa ponad 100 uczniów. Tych prac jest sporo, one były na poziomie rozszerzonym, to nie są proste zadanka, które szybko się liczy, uczniowie rozwiązywali je różnymi metodami, dlatego trzeba to dokładnie przeanalizować. Nie można podjąć pochopnej decyzji, żeby kogoś nie skrzywdzić - tłumaczył wicedyrektor stołecznej Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej, Krzysztof Lodziński. Jak podkreślił, zgodnie z przepisami o ewentualnym unieważnieniu matury zdecyduje Okręgowa Komisja Egzaminacyjna w porozumieniu z CKE. Decyzję podejmie OKE i CKE W poniedziałek w tej sprawie odbyło się spotkanie minister edukacji Katarzyny Hall z kierownictwem Centralnej Komisji Egzaminacyjnej i Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Warszawie. Według MEN, egzamin trzeba powtórzyć, bo uczniowie rozwiązujący zadania, które mieli na szkolnej klasówce, byli w łatwiejszej sytuacji. W rozmowie dyrektorka IX Liceum im. Klementyny Hoffmanowej Zofia Pietrzak powiedziała, że ewentualne powtórzenie egzaminu będzie krzywdzące dla uczniów. - W szkole w żaden sposób nie zostało przekroczone prawo. To nie w naszej szkole nastąpił wyciek egzaminów maturalnych - powiedziała. Podkreśliła też, że test, podczas którego uczniowie rozwiązywali zadania, z których kilka powtórzyło się na tegorocznej maturze, przeprowadzony został nie w tym, ale w ubiegłym roku. W szkole nie złamano prawa? - Nasi uczniowie w zeszłym roku, dokładnie 27 marca 2010 r., pisali próbną maturę. To są obecnie absolwenci naszej szkoły. Te same zadania zostały - w znakomitej większości, bez żadnych zmian - wprowadzone na tegoroczną maturę. Dla mnie to jest niedopuszczalne. Nie widzę w tym winy uczniów ani nauczyciela - powiedziała. Pytana czy uważa, że sprawa jest efektem niedopatrzenia komisji egzaminacyjnej, odparła: "Dla mnie tak". Jak dodała, przez cały rok zadania rozwiązywane w 2010 roku krążyły w internecie i były tym samym dostępne nie tylko dla uczniów jej szkoły, ale dla uczniów w całej Polsce.