Wyciek nastąpił z podziemnego zbiornika gazu propan-butan. - Nastąpiło jego rozszczelnienie i zaczął się wydzielać gaz. Na razie ograniczamy wyciek, a w dalszej kolejności chcemy odciąć wypływ gazu - powiedziała rzeczniczka. Na miejscu byli pracownicy pogotowia gazowego i policja. - Zabezpieczamy rejon stacji, studzienki kanalizacyjne, wyciek gazu propan-butan - powiedziała rzeczniczka w trakcie akcji. - W tej chwili działania polegają na ewakuacji części osób, które znajdowały się w budynkach sąsiadujących ze stacją paliw, m.in. z części galerii handlowej oraz dawnego budynku NOT przy ul. Struga - dodała kpt. Borcuch. Radom. Wyciek gazu na stacji paliw. "Sytuacja opanowana" Po godzinie 20 poinformowała, że w akcji wzięło udział 21 zastępów straży pożarnej i w sumie około 80 strażaków. Większość z nich już wróciła do swoich jednostek. - Pozostali strażacy nadal monitorują miejsce zdarzenia i zabezpieczają teren - powiedziała. Głos w sprawie zabrał także prezydenta Radomia Radosław Witkowski. Zaapelował w swoich mediach społecznościowych do mieszkańców "żeby unikać przebywania w pobliżu miejsca awarii, czyli m.in. na ulicach Kelles-Krauza, Malczewskiego i Struga". Zamieścił także zdjęcia z miejsca zdarzenia. W kolejnym wpisie poinformował, że akcja służb trwa od prawie trzech godzin. "Zagrożenie nie minęło, dlatego ponawiam apel o niezbliżanie się do miejsca zdarzenia i nieutrudnianie pracy służb" - napisał. Po godzinie 20 prezydent Radomia przekazał, że "sytuacja jest opanowana". "Jesteśmy bezpieczni. Sytuacja na stacji paliw przy ulicy Kelles-Krauza, gdzie dziś po południu doszło do wycieku gazu LPG, jest opanowana. Zbiornik został uszczelniony i chociaż służby pozostaną na miejscu jeszcze przez jakiś czas, to nie ma już żadnego zagrożenia" - napisał na FB Radosław Witkowski. W wyniku awarii nikt nie ucierpiał. "Wszyscy, którzy byli ewakuowani z pobliskich budynków, mogą już do nich wracać" - poinformował Witkowski. Prezydent Radomia podziękował także w mediach społecznościowych służbom zaangażowanym w akcję. Radom. Wyciek gazu na stacji paliw. Apel służb Zdaniem strażaków nie było zagrożenia wybuchem gazu. - Mamy tu otwartą przestrzeń, więc gaz się nie kumuluje, nie powinno dojść do wybuchu. W użyciu są kurtyny wodne, które mają ograniczyć rozprzestrzenianie się gazu na większy obszar - zaznaczyła podczas trwania akcji rzeczniczka straży pożarnej. W trakcie prowadzenia działań, zamknięta byłą ulica Kelles-Krauza na wysokości stacji benzynowej. Na skrzyżowaniu ulic Struga i Malczewskiego występowały poważne utrudnienia w ruchu drogowym. Służby zalecały wówczas omijanie tej części miasta. Zaapelowano także do mieszkańców, by dla własnego bezpieczeństwa nie gromadzili się w okolicy i nie utrudniali pracy innym. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!