Szpital należy do samodzielnego publicznego zespołu zakładów opieki zdrowotnej w Gostyninie-Kruku; jest jego głównym podmiotem. Placówka ma 34 mln długu, głównie zaległego z lat poprzednich, przy kontrakcie rocznym z NFZ na poziomie 28 mln zł. Pod koniec marca konta szpitala zajął Urząd Skarbowy w Radomiu. Według rzeczniczki wojewody mazowieckiego, z informacji udzielonych przez szpital w Gostyninie-Kruku wynika, że zapasy leków i środków opatrunkowych wystarczą tam na mniej więcej tydzień. - Ponieważ w związku z sytuacją finansową SPZZOZ w Gostyninie może zostać zagrożone bezpieczeństwo zdrowia i życia hospitalizowanych pacjentów, konieczne jest przygotowanie planu ich ewentualnej ewakuacji i zabezpieczenie przewozu do innych placówek. Dlatego wojewoda poprosił dyrekcję szpitala o podanie liczby pacjentów na oddziałach, w tym w stanie wykluczającym transport, wstrzymanie nowych przyjęć - poinformowała w czwartek Biały. Podkreśliła, że zespoły ratownictwa medycznego mają obecnie transportować pacjentów do szpitali, m.in. w Płocku, Włocławku i Kutnie. - Wyjątkiem powinny być jedynie przypadki bezpośredniego zagrożenia zdrowia lub życia - zaznaczyła rzeczniczka. Dyrektor szpitala w Gostyninie-Kruku Krzysztof Jaworski powiedział w czwartek, że placówka wystąpiła do wojewody z wnioskiem o wstrzymanie egzekucji komorniczej na 30 dni. Jego zdaniem dałoby to czas m.in. na zawarcie ewentualnego porozumienia z Urzędem Skarbowym w Radomiu w sprawie spłaty zadłużenia. Jaworski przyznał, że Urząd Skarbowy w Radomiu oraz Izba Skarbowa w Warszawie nie odpowiedziały dotychczas na odwołanie, które placówka złożyła w związku z zajęciem kont. - Na dzień dzisiejszy jest cisza ze wszystkich stron - powiedział. Biały poinformowała, że wojewoda "jest gotów rozważyć wstrzymanie na 30 dni egzekucji administracyjnej" pod warunkiem przedstawienia przez starostę gostynińskiego do 11 kwietnia zaakceptowanego przez radę powiatu planu działania, który wykaże zdolność odzyskania przez szpital płynności finansowej do 12 maja. Kluczowym elementem tego planu powinno być zaspokojenie zobowiązań wobec Urzędu Skarbowego i ZUS. Inne rozwiązanie możliwe do zaakceptowania przez wojewodę to otrzymanie uchwały rady powiatu o postawieniu szpitala w stan likwidacji oraz przedstawienie pełnej informacji o składnikach majątkowych szpitala i zobowiązaniach na nich ustanowionych. Do chwili nadania tej depeszy PAP nie uzyskała stanowiska starostwa gostynińskiego w tej sprawie. Pod koniec marca wicestarosta gostyniński Andrzej Kujawski oceniał, że najbardziej realny sposób ratowania szpitala w Gostyninie-Kruku to wprowadzenie tam zewnętrznego operatora, który wydzierżawiłby majątek placówki i przejął część zadłużenia. Ogłoszenie w tej sprawie ukazało się z początkiem marca - pod koniec marca do starostwa wpłynęły wstępne deklaracje podmiotów zainteresowanych dzierżawą. Kujawski informował wtedy, że ostateczne oferty podmiotów w sprawie dzierżawy będą rozpatrywane w drodze konkursu, który zostanie prawdopodobnie rozstrzygnięty w kwietniu. W szpitalu w Gostyninie-Kruku trwa od lutego spór zbiorowy wszystkich działających tam związków zawodowych z dyrekcją placówki. Pracownicy obawiają się, że wydzierżawienie majątku przez zewnętrznego operatora doprowadzi do likwidacji niektórych oddziałów, redukcji zatrudnienia i zarobków. Według nich rozwiązaniem byłoby przekształcenie szpitala w spółkę ze 100-proc. udziałem samorządu. Związki nie zgodziły się na obniżenie przez dyrekcję szpitala wynagrodzeń dla wszystkich grup zawodowych, poza pracownikami z najniższym uposażeniem. Wysunięto jednocześnie postulat podwyżek o 20 proc. Podczas negocjacji prowadzonych w ramach sporu zbiorowego nie osiągnięto porozumienia - spisano protokół rozbieżności. Po zablokowaniu kont szpitala negocjacje zostały odroczone.