Z najnowszej informacji wynika, że do Polski wrócili wszyscy klienci wypoczywający w Egipcie -474 osoby. W środę ma wrócić 238 osób z Turcji; dla 52 osób z tej grupy pobyt został skrócony o tydzień. W czwartek ma wrócić 949 turystów z Tunezji, a w piątek 29-osobowa grupa z Maroka. - To był bardzo króciutki wyjazd: dwa dni. W niedzielę wyjazd, we wtorek powrót. Piękna 30. rocznica ślubu - powiedzieli reporterowi RMF FM klienci biura. W nocy do Katowic przylecieli ci, którzy mieli spędzić wczasy w Egipcie. Niektórzy na lotnisku w Pyrzowicach lądowali zaledwie 48 godzin po wylocie do Hurgady. - Kartkę w drzwiach mieliśmy, że firma splajtowała i mamy się wykwaterować do godziny 12. - relacjonowała jedna z turystek. - Straszne koszty: cztery tysiące za dwa dni - dodał inny. Turyści zapowiadają, że będą próbowali odzyskać część pieniędzy. W Egipcie zostało kilka osób na własne życzenie i własną odpowiedzialność. Ci którzy wrócili są wściekli, ale przede wszystkim zrezygnowani, że nic nie wyszło z ich urlopu marzeń. - Mieliśmy wykupione wycieczki, zwiedzanie Egiptu. To był czysty koszmar, a nie urlop marzeń - powiedzieli turyści w rozmowie z dziennikarzem RMF FM Mariuszem Piekarskim. Ludzie już liczą straty i myślą jak odzyskać pieniądze. - Zainwestowałem w wakacje 7-8 tys. zł. Spotkamy się w sądzie, będziemy walczyć o swoje - powiedział jeden z turystów. Oszukani przez biuro podróży myślą o zorganizowaniu się przez internet i złożeniu pozwu zbiorowego. Do niedzieli wszyscy klienci biura mają być w kraju. "Wskutek utraty płynności finansowej wynikającej m.in. z trudności w ściągnięciu należności na rzecz Selectours, podjęto decyzję o ogłoszeniu upadłości spółki" - poinformował zarząd biura na swojej stronie internetowej. FB.init("baac9ef38ccd29fc91ce2d9d05b4783b");