W środę Sąd Rejonowy w Wołominie aresztował na trzy miesiące 35-latka podejrzanego o spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym na trasie S8 oraz ucieczkę z miejsca zdarzenia. Borys K. sam zgłosił się dzień wcześniej do prokuratury i przyznał, że to on siedział za kierownicą BMW. - Prokurator skierował do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie podejrzanego, do którego sąd w środę się przychylił. 35-latek został aresztowany na trzy miesiące - poinformowała prok. Katarzyna Skrzeczkowska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga. Był już notowany Mężczyzna został przesłuchany we wtorek, po tym jak zgłosił się do prokuratury wraz z adwokatem. Na miejsce zostali wezwani funkcjonariusze policji, którzy formalnie go zatrzymali. Został mu postawiony zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym i ucieczki z miejsca zdarzenia, co zagrożone jest karą pozbawienia wolności do 12 lat. Borys K. miał zatrzymane prawo jazdy i zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Był też w przeszłości notowany m.in. za przestępstwa drogowe i narkotykowe. Policjanci cały czas zabezpieczają nagrania m.in. z kamer pojazdów uczestniczących w wypadku, które zarejestrowały zdarzenie. - W sobotę wieczorem policjanci wydziału kryminalnego zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy oddalili się z miejsca wypadku ze skutkiem śmiertelnym w miejscowości Nadma na trasie S8 - poinformowała w niedzielę aspirant sztabowy Małgorzata Wersocka z Komendy Stołecznej Policji. Kierowca w szpitalu W niedzielę policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn. Jeden z nich w momencie wypadku był pasażerem BMW. - Jeden z mężczyzn, 32-latek poszukiwany był do odbycia kary pozbawienia wolności w wymiarze pięciu lat i 10 miesięcy za udział zorganizowanej grupie przestępczej oraz posiadanie znacznej ilości narkotyków. Natomiast drugi z mężczyzn, 34-latek, w przeszłości był notowany za posiadanie narkotyków - dodała. Zatrzymany w niedzielę mężczyzna, który był pasażerem BMW usłyszał zarzut nieudzielenia pomocy i ucieczki z miejsca zdarzenia. Natomiast jego brat, który również został zatrzymany, po przesłuchaniu w charakterze świadka został zwolniony do domu. Kierowca osobowego volvo uczestniczącego w wypadku jest w szpitalu i nie został jeszcze przesłuchany. Do wypadku doszło w sobotę ok. godz. 15. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że na trasie S8 zderzyły się trzy samochody - ciężarowe volvo, osobowe volvo i BMW. W wyniku zderzenia ciężarówka wypadła z trasy i spadła z wiaduktu. Został w niej uwięziony kierowca, którego wydobyli strażacy. Jak się okazało, mężczyzna zginął na miejscu. Z informacji policji wynika, że po wypadku kierowca i pasażer BMW oddalili się z miejsca zdarzenia.