Decyzja w sprawie renty zależy od orzeczenia rejonowej komisji lekarskiej w Ełku. Właśnie do niej wniosek wysłało Wojskowe Biuro Emerytalne. Komisja wystąpi teraz do warszawskiego szpitala, gdzie leczy się Włodzimierz N., o dokumentacje medyczną. Na tej podstawie orzeknie o stopniu inwalidztwa byłego żołnierza. Włodzimierz N. ze względów zdrowotnych - przestał być wojskowym w 2006 roku. Przyznano mu wtedy dwuletnie świadczenie, lecz od tamtej pory zerwał wszystkie kontakty z armią. Wcześniej służył na misjach w Libanie i Iraku. 36-latek z Węgorzewa został odnaleziony 10 lutego przez patrol leśniczych w szałasie pasterskim w rejonie Doliny Olczyskiej w Tatrach. Z licznymi odmrożeniami trafił do szpitala. Był przytomny, ale nie było z nim kontaktu. Po kilku dniach policja potwierdziła tożsamość mężczyzny. Rodzina zidentyfikowała go na podstawie zdjęcia. Po informacji, że jest to były żołnierz, pomoc zaoferowało MON. Pierwszy kontakt z pacjentem nawiązano jeszcze w szpitalu w Zakopanem. Gdy jeden z lekarzy zwrócił się do mężczyzny po angielsku i arabsku, Włodzimierz N. odpowiedział w tych językach.