Wcześniej informowano, że do rzeki spływa ok. 3 metrów sześciennych, czyli 3 tys. litrów, na sekundę. Rzecznik Wód Polskich Sergiusz Kieruzel wyjaśnił PAP, że liczba ta obecnie zwiększyła się z uwagi na poranne opady deszczu w stolicy. W komunikacie opublikowanym na stronie Wód Polskich przypomniano, że na polecenie Ministerstwa Środowiska RDOŚ prowadzi badania dotyczące skali zagrożenia dla środowiska. "Próbki pobiera WIOŚ oraz sanepid" - czytamy. Wody Polskie zapowiedziały, że czoło fali ze ściekami dotrze do Płocka w poniedziałek, ok. godz. 5. rano, a w ciągu kolejnej doby dotrze do Torunia. Dane te są zgodne ze wstępną analizą Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. W komunikacie przypomniano także ostrzeżenie opublikowane w związku z awarią w sobotę, aby nie korzystać z wody w rzece - zwłaszcza nie wędkować, nie pływać oraz nie podchodzić do brzegu - od stołecznego mostu Skłodowskiej-Curie na północ. O kolejnej awarii rury przesyłowej do oczyszczalni ścieków "Czajka" poinformował w sobotę na Twitterze prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. W kolejnym wpisie potwierdził, że w związku z awarią prowadzony jest zrzut ścieków do Wisły. Wcześniej o tym, że ścieki trafiają do rzeki, informował na Twitterze wiceszef MSWiA Maciej Wąsik. Poprzednia awaria układu przesyłowego doprowadzającego ścieki do oczyszczalni "Czajka" miała miejsce rok temu - pierwszy kolektor uległ awarii 27 sierpnia, drugi - 28 sierpnia i wtedy MPWiK rozpoczęło zrzut ścieków z części lewobrzeżnej Warszawy do Wisły. Do rzeki trafiało 3 tys. litrów nieczystości na sekundę. Wobec zagrożenia ekologicznego premier Mateusz Morawiecki podjął decyzję o budowie tymczasowego rurociągu, którym ścieki płynęły do oczyszczalni od 9 września. 14 września bypass osiągnął stuprocentową wydajność.