Cavallucci zwyciężył w międzynarodowym otwartym konkursie na szefa Centrum Sztuki Współczesnej, rozpisanym przez ministra kultury, po tym jak wieloletni szef tej placówki Wojciech Krukowski przeszedł na emeryturę. - Centrum Sztuki Współczesnej to placówka o bardzo dużych ambicjach i dorobku, która miała dotychczas niezwykle zasłużonego dyrektora - mówił w środę Zdrojewski. Jak dodał, także Cavallucci - nowy szef warszawskiego Centrum - może pochwalić się znaczącym dorobkiem. Był on m.in. dyrektorem Galerii Civica d'Arte Contemporanea w Trento, wykładał historię sztuki na Uniwersytecie Bolońskim, był też dyrektorem artystycznym XIV Międzynarodowego Biennale Rzeźby we włoskiej Carrarze. - Witam pana Cavallucciego w składzie dyrektorów instytucji narodowych Polski (...). Nie tylko trzymam za niego kciuki, ale też - w miarę swoich możliwości - będę mu pomagać, aby jego misja zakończyła się sukcesem - zapewnił Zdrojewski. - Wydaje mi się, że trafiłem do raju dla kultury: obserwuję ludzi, którzy dyskutują o kulturze, klasę polityczną, która stara się kulturę wspierać - mówił Fabio Cavallucci. - Nie sądzę, abym miał wiele do nauczania w samym Zamku Ujazdowskim, który dotychczas był kierowany w znakomity sposób, ani też w Polsce, która staje się prawdziwym wzorem dla Europy. To ja jestem tu po to, aby się uczyć - podkreślił. Cavallucci ma wyznaczyć jednego lub dwóch swoich zastępców, prawdopodobnie Polaków, którzy mają pomagać mu w komunikowaniu się i prowadzeniu CSW, ponieważ sam nie mówi po polsku. - Zastępców wyznaczy pan Cavallucci, ale prosił jeszcze o odrobinę czasu - powiedział Zdrojewski pytany o to, kto będzie sprawował funkcję zastępców.