Właściciele uśmiercali zwierzęta i wytapiali z ich ciał tłuszcz. Grozi im za to kara do dwóch lat pozbawienia wolności - poinformowała w czwartek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Radomiu, Małgorzata Chrabąszcz. Jak dodała, "podejrzani przyznali się do zabicia dziesięciu psów, uśmiercali je przy użyciu siekiery". W maju działacze Ogólnopolskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami Animals otrzymali sygnał, że właściciele schroniska w Białce wyrabiają psi smalec. W towarzystwie reporterów jednej z telewizji przeprowadzili w schronisku prowokację i zarejestrowali kamerą moment zakupu słoika z psim smalcem od prowadzącej placówkę kobiety. Gdy powiadomiona o tym fakcie policja wkroczyła do schroniska, znaleziono tam kilkanaście słoików wytopionego tłuszczu, a także psie mięso. Zofia i Edward A. prowadzili prywatne schronisko dla zwierząt. Mieli podpisaną z władzami gminy Iłża umowę na wyłapywanie bezpańskich psów, a następnie opiekę nad zwierzętami. Schronisko zostało natychmiast zamknięte, a psy, które udało się ocalić, zostały przewiezione do nowych właścicieli.