W poczynaniach drużyny gospodarzy widać było ogromną determinację, by zrewanżować się za listopadową porażkę w Kielcach, w pierwszej rundzie rozgrywek. Już w 11 minucie Vive doprowadziło jednak do remisu 4:4, a chwile później wyszło na prowadzenie, nie oddając go do końca pierwszej połowy. W 27 minucie nieco odżyły nadzieje płockich kibiców. Wisła grała przez minutę w komplecie przeciwko czterem kielczanom i doprowadziła do wyniku 10:11. Na parkiet wrócił jednak Piotr Grabarczyk i za chwilę było już 10:14. W drugiej połowie VIVE nieznacznie prowadziło, nie pozwalając rywalom na doprowadzenie do remisu. Okres skuteczniejszej gry zawodników z Płocka pozwolił im w 51 minucie zniwelować przewagę gości do stanu 21:22, ale dwie minuty później piłkarze ręczni Vive powiększyli przewagę do czterech bramek (21:25) i w efekcie pewnie wygrali mecz.