Jak ocenił szef wydziału zarządzania kryzysowego w starostwie płockim Jan Jerzy Ryś, fala wezbraniowa w rejonie Wyszogrodu i Kępy Polskiej nie powinna stanowić zagrożenia. - Należy spodziewać się wzrostu poziomu Wisły, ale nie będzie to stan krytyczny - powiedział Ryś. We wtorek po południu poziom Wisły w Wyszogrodzie wynosił 648 cm, przekraczając tam stan alarmowy o 98 cm, a w Kępie Polskiej 495 cm, czyli 45 cm ponad stan alarmu. W rejonie tym obserwowane są niewielkie, dobowe wahania poziomu rzeki. W ocenie Rysia, podczas spływania fali wezbraniowej w okolicach Wyszogrodu i Kępy Polskiej, spodziewany przybór Wisły może wynieść około 60-70 cm. Gdy na przełomie 2009 i 2010 r. rzeką spływała fala wezbraniowa, która miejscami wypiętrzała pokrywę lodową, maksymalny poziom wody odnotowany w Wyszogrodzie wynosił wówczas 770 cm, a w Kępie Polskiej 748 cm. W siedmiu nadwiślańskich gminach powiatu płockiego: Słubice, Mała Wieś, Wyszogród, Bodzanów, Słupno, Nowy Duninów i Gąbin obowiązuje wciąż alarm powodziowy. Na terenie powiatu płockiego służby przeciwpowodziowe są w pełnej gotowości. Wisła jest stale monitorowana. Drogi do wałów i drogi ewakuacyjne są odśnieżane. W ocenie służb przeciwpowodziowych obecna i prognozowana sytuacja na rzece nie powinna stanowić bezpośredniego zagrożenia. We Włocławku w pogotowiu czeka sześć lodołamaczy, które w przypadku ocieplenia, pękania i piętrzenia się pokrywy lodowej mogą w każdej chwili wypłynąć w górę rzeki - w kierunku Płocka i Wyszogrodu - by udrażniać spływanie wody. Pokrywa lodowa w rejonie Wyszogrodu i Płocka ma obecnie grubość około 25 cm. W Płocku obowiązuje nadal pogotowie przeciwpowodziowe.