Na torze stanęła scena szerokości 100 metrów. Konstrukcja ma ponad 30 metrów wysokości. Od głównej sceny odchodzi ponad 50- metrowy pomost, na którym również będą występowali muzycy. Jak powiedział podczas wtorkowego spotkania z dziennikarzami kierownik produkcji Dale Skjerseth, oświetlenie sceny przyjechało do Warszawy w sześciu ciężarówkach. Według niego, energią zużytą podczas koncertu można by zasilić małe miasto. Przy organizacji koncertu pracuje 150 techników. W sumie z zespołem podróżuje 250 osób z obsługi. - Właściwie przy organizacji takiego koncertu jedyną trudnością jest pogoda - podkreślił kierownik produkcji. Dodał, że w przypadku deszczu koncert i tak się odbędzie. - No chyba że będzie tornado - zażartował. Skjerseth pracuje ze Stonesami od 1995 roku. Wcześniej współpracował m.in. z The Black Sabbath, Limp Bizkit i AC/DC. - To będzie niesamowite wydarzenie - powiedział o koncercie Stonesów, dodając że przygotowania są już niemal zakończone. 150-minutowy koncert organizowany przez agencję Viva Art odbędzie się w ramach trasy promującej ostatnią płytę zespołu "A Bigger Bang" z 2005 roku. Zespół zagra w składzie: Mick Jagger (wokalista), Keith Richards (gitarzysta), Ronnie Wood (gitarzysta) oraz Charlie Watts (perkusista). Jest to trzecia wizyta Stonesów w Polsce. Organizatorzy spodziewają się na 40-45 tys. widzów. Grupa wydała do tej pory ponad 30 albumów długogrających. Do ich wielkich przebojów należą piosenki: "(I Can Get No) Satisfaction", "Let's Spend The Night Together", "Paint in Black", "Honky Tonk Woman", "Like A Rollin' Stone".