Tak wynika z danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego - Państwowego zakładu Higieny. Doktor Magda Rosińska podkreśla w rozmowie z IAR, że te roczniki chłopców nie były szczepione na różyczkę i jest to tak zwana epidemia wyrównawcza. Wyjaśnia, że w tych rocznikach jest więcej osób podatnych na zachorowania. Według doktor Rosińskiej, wzrost zachorowań na razie dotyczy tylko niektórych województw, dlatego prawdopodobnie będzie ich jeszcze więcej. Profilaktyką jest szczepienie. Różyczka to wirusowa choroba wieku dziecięcego. Charakteryzuje się wysoką gorączką i wysypką na ciele. Może powodować powikłania.