Kończy się sezon na obserwację planety Wenus, która na sferze niebieskiej zbliża się do Słońca i warunki do jej podziwiania szybko się pogarszają. Na zakończenie tego sezonu czeka nas jeszcze spotkanie Wenus z wąskim rogalem zbliżającego się do nowiu Księżyca. Oba ciała zbliżą się do siebie w czwartkowy poranek, kiedy to dystans je dzielący wyniesie niespełna 3 stopnie. Koniunkcja będzie efektowna, bo spotkają się dwa najjaśniejsze po Słońcu obiekty na niebie, ale trudna do obserwacji. Księżyc będzie wąskim rogalikiem, bo znajdzie się wtedy tylko ponad dobę od nowiu. Na obserwacje najlepiej wyjść 10 stycznia tuż przed godziną 7 rano czyli niespełna godzinę przed wschodem Słońca (w Warszawie Słońce wschodzi o 7:41). Wenus i Księżyc będą świecić niziutko, bo tylko niecałe 5 stopni nad południowo-wschodnim horyzontem.