W stolicy są głównie lasy o szczególnych walorach przyrodniczych (parki krajobrazowe, rezerwaty przyrody). Najwięcej takich terenów jest w Wawrze. Dużo też w Wesołej, na Ursynowie i Białołęce. Brak ich natomiast w sześciu lewobrzeżnych dzielnicach, w tym w Ursusie, na Woli i Ochocie. Warszawa jest jednak trzecią pod względem zalesienia stolicą Europy. - Pod tym względem jesteśmy bogaci - przyznaje Marek Roman, wicedyrektor Lasów Miejskich. Statystycy wyliczyli też, jaką powierzchnię warszawskich dzielnic stanowią lasy. Okazuje się, że w Wesołej to ponad połowa obszaru, jedna trzecia Rembertowa i Wawra oraz jedna czwarta Bielan i Ursynowa. Natomiast w województwie w ciągu 15 lat w lasach państwowych przybyło ponad tysiąc hektarów zalesionej powierzchni. W niepaństwowych proces ten jest jeszcze szybszy. W ciągu dziesięciu lat przybyło 3 tys. hektarów. Jednak pojawia się ryzyko, że rozwój lasów wyhamuje. Deweloperzy są zainteresowani zalesionymi obszarami w okolicach Warszawy. O tym dziś więcej w "Życiu Warszawy".