O godz. 5.50 na wysokości stacji Warszawa Stadion pociąg Spółki "Koleje Mazowieckie - KM" relacji Skierniewice - Pilawa najechał na tył pociągu TLK (Tanie Linie Kolejowe) należącego do PKP Intercity relacji Zakopane - Gdynia Główna. W wyniku wypadku wykoleił się trzeci wagon pociągu TLK i jeden zestaw kołowy w drugiej e.z.t. pociągu Kolei Mazowieckiej. Ruch na jednym z torów między Warszawą Centralną a Wschodnią został wstrzymany. Kilkanaście osób zostało poszkodowanych, większość miała niewielkie potłuczenia. - W stołecznych szpitalach przebywa jeszcze ośmioro podróżnych. Większość pacjentów została już wypisana do domów. - poinformowała rzecznik prasowy PKP Intercity Anna Rosiek. - Poszkodowani skarżyli się na bóle w klatce piersiowej; mieli poobijane głowy. Część osób spadła z łóżek, gdyż był to wagon sypialny - tłumaczy Rosiek. Uderzenie pociągów - jak opisuje reporter RMF Przemysław Marzec - nie mogło być silne, gdyż lokomotywa składu Kolei Mazowieckich jest tylko lekko uszkodzona. Najbardziej ucierpiał wagon I klasy ekspresu. Przyczyny wypadku bada specjalna komisja. - Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że maszynista pociągu podmiejskiego przez zmęczenie czy nieuwagę nie zdążył w porę wyhamować - powiedział rzecznik prasowy stołecznej policji Mariusz Sokołowski. Ruch kolejowy w okolicach stolicy odbywa się już normalnie, choć zarówno pociągi przyjeżdżające do Warszawy, jak i wyjeżdżające z niej są nadal opóźnione od kilkunastu do kilkudziesięciu minut. Taka sytuacja utrzyma się do końca dnia. - Opóźnienia dotyczą zarówno pociągów podmiejskich, jak i dalekobieżnych - poinformował rzecznik PKP Przewozy Regionalne Łukasz Kurpiewski.