"Około drugiej w nocy dostaliśmy zgłoszenie od właściciela, że statek tonie z niewiadomych przyczyn", mówi asp. Kinga Czerwińska z Komisariatu Rzecznego Policji w Warszawie. "Statek już osiadł na dno, miejsce zabezpieczyły: siedem zastępów straży pożarnej oraz policja rzeczna. Nikomu nie grozi niebezpieczeństwo, nie było ofiar", dodaje asp. Kinga Czerwińska. Straż pożarna zabezpiecza zbiorniki z paliwem, żeby nie doszło do wycieku, a w konsekwencji do zanieczyszczenia środowiska. Teraz wyciągnięciem statku ma zająć się właściciel. Właściciel miał niedawno dokonać przeglądu stanu technicznego jednostki, nie było żadnych nieprawidłowości.