Według policji, w srebrnym Volkswagenie Passat eksplodował ładunek wybuchowy o niewielkiej mocy. Nikt nie ucierpiał, jedynie w galerii obok wyleciały szyby. W momencie eksplozji pojazd był pusty. Dyżurny Komendy Stołecznej podinspektor Leszek Żmuda powiedział , że był to ładunek "typu pirotechnicznego". Właściciel pojazdu został przesłuchany. Policja z Wydziału ds. Terroru Kryminalnego Komendy Stołecznej bada okoliczności i motywy działania sprawców - powiedział dyżurny zespołu prasowego Komendy Stołecznej sierżant Andrzej Browarek.