Policjanci z referatu patrolowo-interwencyjnego w Warszawie zostali skierowani na interwencję do jednego z mieszkań. Policję wezwała rodzina pokrzywdzonej. Na miejscu mundurowi zastali przerażoną, pobitą kobietę. Funkcjonariusze ustalili przebieg całego zdarzenia. Zawiadamiająca właśnie rozwodzi się z mężem, nie mieszkają razem. Feralnego dnia mężczyzna spotkał się z żoną, grożąc nożem, wciągnął ją do samochodu, tam użył gazu, kobieta straciła przytomność. Wówczas skrępował jej ręce i nogi. Kiedy pokrzywdzona ocknęła się odczuwała silny ból głowy i nie mogła się ruszyć. Samochód wjechał w las. Tam, według relacji kobiety najprawdopodobniej doszło do zgwałcenia. Mężczyzna żądał, by ta wycofała pozew o rozwód, groził, że jeśli tego nie zrobi, to on popełni samobójstwo. Na koniec 47-latek odwiózł żonę do domu. Pokrzywdzona została otoczona opieką lekarską, a policjanci od razu przystąpili do działania. Rozpoczęli poszukiwania krewkiego mężczyzny. Bardzo szybko ustalili, gdzie można go zastać. Kilka godzin później zatrzymali 47-letniego mężczyznę w mieszkaniu matki. Trafił do policyjnego aresztu. Policjanci ustalili, że nie był to pierwszy przypadek znęcania się 47-latka nad żoną. Mundurowi wykonali wszystkie czynności i dziś mężczyzna zostanie przewieziony do prokuratury. Tam najprawdopodobniej usłyszy zarzuty zgwałcenia, pozbawienia wolności i znęcania się nad żoną.