Wokół czego tym razem rozgorzała burzliwa dyskusja? Okazuje się, że w programie oficjalnych obchodów 65. rocznicy Powstania Warszawskiego nie znalazła się w tym roku ani jedna plenerowa inscenizacja dotycząca Powstania - odnotowuje "Życie Warszawy". Szkoda, bo będą aż trzy historyczne pokazy - mówią organizatorzy m.in. desantu berlingowców na prawym brzegu Wisły i obrony twierdzy zmartwychwstanek (czyli klasztoru przy ul. Krasińskiego na Żoliborzu). Dziwią się, gdyż to widowiska adresowane nie tylko do mieszkańców stolicy, ale też turystów z kraju i zagranicy. Dlaczego? - To chyba jakieś niedopatrzenie - próbuje tłumaczyć gazecie wicedyrektor gabinetu prezydent Warszawy, Jarosław Jóźwiak. - Może chodziło o oddzielenie tych oficjalnych uroczystości od tych bardziej "rozrywkowych" - dodaje. Smutne, że ratusz tak bardzo odcina się od inscenizacji, że musimy produkować własne ulotki i plakaty informujące o nich - replikują rekonstruktorzy na łamach "Życia Warszawy".