Kajak, którym płynął Świerczewski zaplątał się w żyłki łowiącego ryby starszego mężczyzny. Ten zaatakował go nożem. Na miejscu w ciągu kilku minut zjawiła się karetka pogotowia, która przewiozła młodego sportowca do szpitala. - Damian był cały czas przytomny - wydawało się, że wszystko będzie dobrze - powiedział trener. Niestety zmarł na stole operacyjnym. 75-letni zabójca został zatrzymany. Nie wyrażał skruchy z powodu swojego czynu. - To będzie nauczka dla kajakarzy. Nie będą pływać po żyłkach - powiedział. Damian był wielokrotnym mistrzem polski juniorów i członkiem młodzieżowej reprezentacji Polski. W przyszłym tygodniu miał pojechać na eliminacje do reprezentacji na olimpiadę w Atenach w 2004 roku.