Mogła zawieść instalacja elektryczna, a być może ogień zaprószony został przez piecyk, którym prawdopodobnie ogrzewano pomieszczenie. W Warszawie, tak jak i w całym kraju tej nocy, jest bardzo zimno. Przybyli na miejsce strażacy nie mieli czego gasić, cały barak spłonął bardzo szybko. To jedna z najmroźniejszych nocy w Polsce. W Suwałkach było minus 25 stopni, w Białymstoku - minus 23, identyczna temperatura w Jeleniej górze, Kielcach i Zakopanem.