Jak poinformował rzecznik prasowy komendanta miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Warszawie Witold Łabajczyk, z budynku ewakuowano około stu osób, dwóm z nich udzielono pomocy medycznej. - W tej chwili strażacy prowadzą ostatnie czynności, tzn. usuwają przy pomocy specjalnego odkurzacza nadmiar wody w niektórych mieszkaniach, a także z pomocą kamery termowizyjnej badają, czy w budynku nie ma innych zarzewi ognia - powiedział Łabajczyk. Dodał, że cztery mieszkania zostały zniszczone na tyle, że urząd dzielnicy zapewni ich mieszkańcom lokale zastępcze. Pozostali lokatorzy będą mogli powrócić do swych mieszkań. Jako pierwsi płomienie zauważyli policjanci na ekranach monitoringu miejskiego. - Natychmiast wysłano na miejsce jednostki, poinformowano również straż pożarną - powiedział rzecznik prasowy komendanta stołecznego policji Mariusz Sokołowski. Podkreślił, że policjanci pomagali ewakuować mieszkańców budynku, szczególnie osoby starsze i dzieci. Jednemu z ewakuowanych, który miał problemy z oddychaniem, funkcjonariusz założył swoją maskę przeciwdymową. Jak powiedział Sokołowski, pożar rozpoczął się na poddaszu, gdzie prowadzący remont robotnicy pozostawili bez zabezpieczenia łatwo palne materiały. Stołeczna policja prowadzi w tej sprawie postępowanie wyjaśniające.