Mieszkaniec ulicy Korkowej wybrał się we wtorek na wieczorny spacer. Znieruchomiał nagle, gdy dostrzegł na chodniku tuż przed nim, pełzającego... węża. Wieczorny chłód wyraźnie nie sprzyjał gadowi, bo poruszał się powoli i z trudem. Nie był to na szczęście ogromny pyton dusiciel ani żaden jadowity przedstawiciel zmiennocieplnych. Spacerowiczowi udało się bezpiecznie schwytać węża, który w ciepłym mieszkaniu wyraźnie się ożywił. Przybyły na miejsce Ekopatrol straży miejskiej przejął "zgubę" i potwierdził, że jest to wąż zbożowy albinos, niejadowity i bardzo często spotykany w prywatnych hodowlach. 30-centymetrowy gad trafi do zoo 30-centymetrowy maluch prawdopodobnie uciekł z hodowli lub został przez właściciela porzucony. Znajdzie spokojne schronienie w Centrum CITES na terenie warszawskiego zoo. Węże zbożowe występują w południowo-wschodnim USA, od południowego New Jersey na południe po Florida Keys i na zachód po wschodnią Luizjanę. Gatunek został introdukowany na Karaibach, w niektóre miejsca Europy, a także na Hawaje. Odżywia się głównie gryzoniami, ptakami i ich jajami oraz jaszczurkami i płazami bezogonowymi.Jest bardzo powszechnie hodowany w warunkach domowych.