Dostał wtedy 15 lat więzienia, gdy pozostali sprawcy otrzymali wyroki dożywocia. Sąd uznał wtedy, że musi zastosować wobec S. nadzwyczajne złagodzenie kary, dlatego że współpracował on z organami ścigania przy wyjaśnianiu tej zbrodni. Sąd Apelacyjny uznał jednak, że przepis ten nie może być wobec S. zastosowany, bo nie zasługuje na złagodzenie kary ten, kto informacje swoje dawkuje i nie ujawnia wszystkiego. W ponownym procesie S. grozi więc dożywocie. Tomek Jaworski został bestialsko zamordowany w maju 1998 roku, kiedy razem ze swoimi kolegami z klasy świętował zdaną maturę. Monika Szymańska, Tomasz Kobus i Marek S. porwali go wtedy z polanki w Parku Młocińskim, torturowali. W końcu zabili nożem, zaś zwłoki spalili. Po procesie wywołującym duże zainteresowanie opinii publicznej wszyscy zostali uznani za winnych, główni sprawcy są już prawomocnie skazani na dożywocie. Wszyscy oni będą teraz świadkami w procesie S. Jeszcze dzisiaj sąd chce przesłuchać Monikę Szymańską.