Na pewno by się dało częściej kontrolować stan studzienek, ale według rzecznika wodociągów, nie ma takiej potrzeby. Bartosz Milczarczyk twierdzi, że żadna z instalacji na świecie, w tym i warszawska, gdzie średnicę rur zaprojektowano i tak z zapasem, nie jest w stanie odprowadzić takiej ilości wody, jaką obecnie serwuje nam pogoda. Nie ma problemu kanalizacji, jest problem anomalii, które się pojawiły - przekonuje Milczarczyk w rozmowie z reporterem RMF FM: Jedyne co nam pozostaje, to się do takich wypadków przyzwyczaić. Z tego co mówią urzędnicy, wynika, że właściwie są bezsilni. Słuchaj Faktów RMF.FM