Zgłoszenie o niegroźnej kolizji policja otrzymała w czwartek o godzinie 18:30. Jak przekazał w rozmowie z Interią sierż. sztab. Rafał Markiewicz z Komendy Stołecznej Policji, sprawca zaczął uciekać z miejsca zdarzenia. - Zgłaszający zajście kierowca ruszył za sprawcą kolizji, na bieżąco przekazując funkcjonariuszom informacje o jego lokalizacji - dodał Markiewicz. Warszawa. Funkcjonariusz SOP kierował był pod wpływem alkoholu Patrol policji ostatecznie zatrzymał mężczyznę na ul. Przyczółkowej w Warszawie. W wydychanym powietrzu miał około 2,5 promila alkoholu. Za kierownicą siedział funkcjonariusz Służby Ochrony Państwa. - Spowodował kolizję w stanie nietrzeźwości, nie był wówczas na służbie - powiedział w rozmowie z tvn24.pl rzecznik SOP pułkownik Bogusław Piórkowski. Jeden z funkcjonariuszy, z którym rozmawiali dziennikarze, zapewniał, że mężczyzna "musiał pić zaraz po zakończeniu pracy". - Już wcześniej były informacje, że miał problem z alkoholem - stwierdził informator portalu. Wszczęto postępowanie dyscyplinarne Komendant SOP wszczął wobec funkcjonariusza postępowanie dyscyplinarne. - W takich sytuacjach stosujemy zasadę "zero tolerancji" - mówił rzecznik formacji. Służba Ochrony Państwa to umundurowana formacja podlegająca MSWiA. Z początkiem lutego 2018 roku zastąpiła Biuro Ochrony Rządu.