Aresztowanie w wypadku trzech mężczyzn sąd uzasadnił wysoką karą, jaka grozi za popełnione przestępstwo. Grozi im dożywocie. Ze strony 23-letniej dziewczyny, która może spędzić 10 lat w więzieniu, sąd obawiał się możliwości matactwa. Trzech mieszkańców Łochowa pod Warszawą to bezpośredni sprawcy napadu. To oni zamordowali ochroniarza banku i kasjerki. Przestępcy przyznali się do napadu i morderstwa. O swoim bestialstwie opowiadali bez skruchy. Według policji, podejrzani "dokładnie wiedzieli, że idą zabić". Wcześniej kupili broń i sprawdzili ją w podwarszawskich lasach. Strzałami w głowę zabili cztery osoby, bo byli pewni, że ofiary ich rozpoznają. Później próbowali też zapewnić sobie alibi, wyjeżdżając po napadzie na przysięgę wojskową do znajomego. Bandyci pracowali jako ochroniarze w różnych firmach. Pomysłodawca napadu był strażnikiem w Kredyt Banku.