Na początku pojazdy staną na nowych osiedlach. Warszawska policja chce kupić trzy takie mobilne posterunki. Pojazdy przypominają wielkie auta kampingowe. Dla potrzeb mundurowych mają wzmocnione ściany i zakratowane okna. Specjalnie skonstruowany dach pozwala na zamontowanie wysięgników i zainstalowanie kamer. W środku znajdują się zaś pomieszczenia biurowe z kilkoma stanowiskami komputerowymi oraz radiostacjami. - Chciałbym, aby w takim ruchomym posterunku znalazło się miejsce dla co najmniej sześciu policjantów. W obsadzie byłby m.in. kierowca, który jednocześnie przyjmowałby interesantów, oraz dzielnicowi - mówi gazecie Adam Mularz, komendant stołeczny. Według niego, w takim autobusie policjant mógłby przyjąć zgłoszenie o przestępstwie, porozmawiać z mieszkańcami, a do czasu przyjazdu radiowozu przetrzymać przestępcę. W razie potrzeby posterunek mógłby pojechać na miejsce np. masowej imprezy. Miasto obiecuje pieniądze na ten projekt. Więcej szczegółów w dzisiejszym wydaniu "Życia Warszawy".