O dotychczasowych wynikach prac poinformowało Biuro Poszukiwań i Identyfikacji IPN, które umieściło też na swojej stronie internetowej komunikat w tej sprawie. Podano, że ludzkie szczątki zostały pochowane bez trumien, bezpośrednio w ziemi. "Teren aktualnie badany należy do części dawnego więzienia mokotowskiego, na którym w latach 50-tych wybudowano tzw. spacerniaki, które w minionych tygodniach zostały zdemontowane" - głosi komunikat. "Trudno jest na obecną chwilę stwierdzić, do kogo należą odkryte dziś szczątki. Charakterystyczny jest uwidoczniony tutaj sposób pogrzebania zwłok: bez trumny, bezpośrednio w ziemi. Nie wykluczamy, że mogą to być ofiary terroru nazistowskiego lub stalinowskiego, ale dopiero szczegółowe badanie pomoże to zweryfikować" - poinformował prof. Szwagrzyk, wiceprezes IPN, który kieruje pracami Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN. Wiceprezes IPN, który zapewnił, że na miejscu cały czas pracują specjaliści IPN, dodał też, że do przebadania na obecnym etapie prac pozostało ok. 1,5 hektara terenu mokotowskiego dawnego więzienia (obecnie jest to Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL). "Zaplanowaliśmy nasze działania aż na cztery tygodnie. Dopiero po zakończeniu prac będziemy mieli pewność, że żadne szczątki nie pozostały w ziemi - dodał Szwagrzyk. Prace trwają od 2016 roku Obecne prace IPN na warszawskim Mokotowie, które trwają od 15 lipca, to kolejny etap działań Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN zmierzających do tego, by odnaleźć szczątki ofiar zbrodni zarówno niemieckich (m.in. z okresu powstania warszawskiego), jak i komunistycznych. W minionych latach przebadano już znaczną część terenu dawnego więzienia i również odnajdywano ludzkie szczątki. W ubiegłym roku badano np. teren dawnego szpitala więziennego, na którym ujawniono kilkanaście jam grobowych, a także teren przylegający do byłego pawilonu śledczego MBP, tzw. Pałacu Cudów. W pawilonie tym, wybudowanym w latach 1949-1950, funkcjonariusze UB dokonywali brutalnych przesłuchań, po których więźniowie w "cudowny" sposób przyznawali się do stawianych im zarzutów. Pierwsze prace archeologiczno-ekshumacyjne Instytutu przy ul. Rakowieckiej odbyły się w lipcu 2016 r. Wszystkie wydobywane szczątki są poddawane oględzinom, a następnie badaniom genetycznym w celu ustalenia ich tożsamości. Odnajdą szczątki rotmistrza Pileckiego? Prace Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN na terenie dawnego więzienia mogą przyczynić się do odnalezienia szczątków rotmistrza Witolda Pileckiego - oficera ZWZ-AK, dobrowolnego więźnia Auschwitz i autora raportów o Holokauście, także powstańca warszawskiego. Ponad 71 lat temu - 25 maja 1948 r. - z wyroku komunistycznych władz zastrzelono go w więzieniu przy ul. Rakowieckiej, a jego miejsce pochówku nigdy nie zostało ujawnione. Wśród bohaterów polskiej historii, których na terenie więzienia mokotowskiego zamordowała komunistyczna bezpieka, byli poza Pileckim m.in. gen. August Emil Fieldorf "Nil", mjr Zygmunt Szendzielarz "Łupaszka", mjr Hieronim Dekutowski "Zapora". Po pokazowym procesie 1 marca 1951 r. zostało tam rozstrzelanych również siedmiu członków niepodległościowego IV Zarządu Głównego Zrzeszenia "Wolność i Niezawisłość" na czele z płk. Łukaszem Cieplińskim ps. Pług. Specjalistom Instytutu udało się odnaleźć szczątki m.in. Szendzielarza i Dekutowskiego; szczątki pozostałych wciąż są poszukiwane. Norbert Nowotnik