Straty wyliczono na podstawie archiwalnych map, zdjęć lotniczych i powojennych opisów. Członkowie zespołu powołanego przez prezydenta Warszawy mozolnie badali zniszczenia poszczególnych budynków. To jednak dopiero pierwszy etap. Zespół zajmie się teraz wyliczeniem wartości zniszczonych zabytków, mienia ruchomego i miejskiej infrastruktury. Ostateczna suma - jak się szacuje - wzrośnie kilkukrotnie. Według ocen powojennych, zniszczenia w budynkach mieszkalnych stanowiły 20 proc. wszystkich strat w Warszawie. Wyliczenia te mogą być podstawą do roszczeń wobec państwa niemieckiego. Czy jednak władze Warszawy wystąpią o rekompensatę, zależeć będzie od opinii prawników, a potem od decyzji polityków.