Przed południem strażnicy miejscy patrolowali ulice Starówki. Idąc ulicą Franciszkańską, usłyszeli głośny huk rozbijanego muru i spadającego na chodnik szkła. Natychmiast podbiegli w tę stronę. - Przed jedną z kamienic zobaczyli rozbitą ścianę z powybijanymi cegłami, a nad nią - zwisające, potłuczone i pokrzywione okno wystawowe. Przed zdemolowanym lokalem stało prawie nietknięte audi - przekazał Jerzy Jabraszko ze Straży Miejskiej. Strażnicy zapytali kobietę, czy nic jej się nie stało. Okazało się, że nic, a przyczyną zdarzenia była pomyłka. - Kobieta wyjaśniła, że w aucie z automatyczną skrzynią biegów pomyliła pedał gazu z pedałem hamulca - wyjaśnił strażnik. Miejsce zdarzenia zostało odgrodzone taśmą. Strażnicy wezwali na miejsce policję i właściciela lokalu.